Myślałem, że zaraz ich pozabijam! Gdyby Jeff mnie nie uspokoił to nie wiem co by się stało.
- Posłuchajcie chłopaki ja tego sprzątać nie będę! - oznajmiłem.
- Wcale nie musisz... - powiedział Slenderman.
- A kto to sprzątnie? - spytałem i zmierzyłem moich gości wzrokiem.
- Sam zobacz... - zaśmiał się Jack.
WTF?! Wtedy Rake wziął swój "podarunek" i wyjebał za okno!
- Czy mogło być gorzej? - zacząłem rozmyślać zmieszany.
Nagle ktoś zapukał do drzwi, więc poszedłem otworzyć. Zanim zdążyłem złapać za klamkę, ona wykopała drzwi z zawiasów...To była Jane The Killer, niespodziewany gość rzucił się na mnie i zaczął wypytywać:
- Gdzie jest Jeff?... Podobno tu będzie.
- Nie znam nikogo takiego - zacząłem ściemniać Jane, ale na nieszczęście Jeff wszedł i spytał kto przyszedł.
Jane spojrzała na mnie z gniewem w oczach i ruszyła w stronę Jeff'a, powaliła go na ziemię i próbowała wbić mu swój nóż! Próbowaliśmy ją odciągnąć, ale to nic nie dało! Wtedy wpadłem na pomysł.
- Jane! - głośno krzyknąłem.
- Co? - spytała.
Wtedy podszedłem do niej wciągnąłem z kieszenie Snikersa i powiedziałem:
- Zjedz Snikersa...
- Czemu? - zapytała z gniewem w oczach.
- Bo jak jesteś głodna to zaczynasz strasznie gwiazdorzyć.
Jane wzięła go ode mnie i ugryzła kawałek.
- Lepiej? - spytałem.
- Lepiej - odpowiedziała Jane.
Koniec części 3