Pasta Wiki
Advertisement
Pasta Wiki

Niedziela, 20 maja 2012

Cześć ludzie, tutaj jmbsonic66, już nie ten sam co kiedyś. Wszystko przez jedną, z moich ulubionych gier wszech-czasów, San Andreas na PS2. Pewnego dnia przekopywałem się przez moją szafę i wśród bibelotów znalazłem leżące głęboko PS2. Kable i wszystko pozostałe było już podłączone. Wziąłem ją na półkę i podłączyłem do systemu. Działała w porządku. Myślałem że straciłem konsolkę więc wysprzedałem wszystkie moje gry na nią, włącznie San Andreas. Wiedząc że wszystko z nią gra, wszedłem na allegro w poszukiwaniu nowej kopii gry. Znalazłem jedną ofertę za jedyne 5 dolarów z darmową wysyłką. Myśląc że to jest zbyt piękne aby było prawdziwe, i tak się skusiłem i ją kupiłem. Jakieś trzy dni później w skrzynce znalazłem grę w dziwnie wyglądającym opakowaniu. Otworzyłem je i wszystko co w nim było to płyta. Żadnego opakowania czy etykietki. Tylko "gta sa" napisane czarnym markerem na płycie.

"Dziwne" - pomyślałem. Wzruszyłem ramionami. Wróciłem do domu i umieściłem grę w PS2. Już na początku wiedziałem że coś nie gra. Menu gry było spowite krwią i tylko był na nim biały napis "SAN". Żadnych zdjęć czy czegokolwiek innego. Gra zaczęła się ładować od cutscenki gdzie CJ jest na lotnisku i odbiera bagaż. Wszystko normalne póki nie wraca do Ganton.

Kiedy Ballasi strzelali przez okna samochodu, gra zacięła się i pokazała matkę CJa w którą strzelali. Krzycząc z bólu wszystkie organy zaczęły z niej wypływać póki ostatni strzał nie wylądował w głowie ukrócając jej cierpień. To się normalnie w grze nigdy nie wydarza... Kiedy Sweet pobiegł tam, nic nie mówił, nie krzyczał "Mamo!" jak to zwykle robił. Kiedy znalazł ciało matki, gra zrobiła się czarna i usłyszałem mrożący krew w żyłach krzyk kobiety. Czarny ekran zniknął. Kiedy CJ odebrał telefon, zamiast Sweeta informując go o śmierci matki, CJ głośno oddychał i jego płacz był zniekształcony. Chciałem wyłączyć to w cholerę ale byłem zainteresowany.

Zacząłem grę w budce na Mount Chilliad zamiast alejki z BMX'em. Chciałem wyjść z niej ale wszystko było zamknięte. Gra powoli, znów zaczęła robić się czarna. Gdy była całkowicie czarna, gra pokazała zdjęcie zmarłej matki CJa na ułamek sekundy ze skierowaną głową w moją stronę. Po tym nagle zrespawnowałem się w alejce z rowerem. Coś jednak było nie tak. Niebo było krwiściej czerwone, nie było samochodów ani pieszych i cicha muzyka fortepianowa była w tle odtwarzana od tyłu.

Na ścianie widniało graffiti "familiy 4 life", worki z ciałami leżały na chodniku, wokoło było słychać ciche wołania o pomoc, a twarz CJa była zniekształcona i miał czarne tęczówki. W tym momencie byłem przerażony nie na żarty. Chodziłem po mieście szukając żywej duszy. Nic, tylko puste miasto. Zacząłem słyszeć silnik samochodu. Z każdą sekundą był coraz bliżej mnie. Nie mogłem sprecyzować z której strony nadjeżdża, odwracałem się gdy miałem pewność że może z tej strony, ale ulica świeciła pustkami. Dźwięk nabrzmiewał aż CJ padł na ziemię martwy jak to robi gdy ktoś go przejedzie. W chwili śmierci gra poczerniała i wyświetliła migający, krwawy napis "pomóż".

Kiedy CJ się zrespawnował, wszystko było czarne. Chodniki, ściany, budynki, wszystko. Wszystko co mogłeś zobaczyć to CJa i zarysy tekstur. Muzyka stawała się głośniejsza i głosy pedów były słyszalne. Ekran mignął, kończyny CJa były nienaturalnych rozmiarów. Zacząłem teraz słyszeć kilkanaście warknięć silników. Pianino grało głośniej, silniki były głośniejsze niż kiedykolwiek. To nadawało się wprost na horror. Ekran poczerniał, pojawił się migający duch matki CJa a sam CJ zaczął krzyczeć przerażony.

Gra sprowadziła mnie z powrotem do Palomino Creek - tam gdzie zacząłem czuć się niepewnie. Był sztorm. Niebo było czerwone. Na trawie stał zardzewiały wózek, w oddali było można usłyszeć dźwięki piły łańcuchowej.

GTA SA-KOSZMAR

W tym momencie byłem kompletnie zdezorientowany i przerażony. Za każdym razem kiedy chciałem stamtąd odejść, CJ umarłby. Nie mogłem nigdzie pójść. Sfrustrowany wyłączyłem grę i pod koniec dnia poszedłem spać.

Poniedziałek, 25 maja 2012

Zeszłej nocy miałem dziwny sen o tym wózku. Wszystko zaczęło się od tego jak wózek inwalidzki zaczął powoli toczyć się w moim kierunku. Mogłem dostrzec niewyraźne zarysy kogoś siedzącego na nim, jakby był ofiarą tajemniczych dźwięków piły łańcuchowej. Osoba miała długie włosy i miała na sobie poplamioną krwią szpitalną koszulę. Była pozbawiona nóg. Kiedy wózek wpadł na mnie, rozległ się bardzo głośny krzyk i wszystko pochłonęła czerń. Wtedy pojawił się napis "pomóż" w takiej samej formie jak wtedy kiedy CJ umarł. To mogło mi coś powiedzieć co muszę sam znaleźć w grze więc po obiedzie włączyłem PS2 i zacząłem grać. Chciałbym w ogóle nie grać...

Gra włączyła się ukazując siedzącego w ciemnym nawiedzonym azylu, nie mogąc się ruszyć. Zaczął płakać z utraty matki. Płacz był zniekształcony i nie brzmiał nawet jak CJ, zdjęcie ciała jego matki mignęło na ekranie przez trzy sekundy a następnie zniknęło. CJ wtedy wstał i mogłem już nim sterować. Zacząłem chodzić po azylu. Wszystkie drzwi jak zwykle musiały być zamknięte z wyjątkiem jednych, byłem zbyt głupi i wszedłem w nie. Chciałbym tego w ogóle nie robić.

Gra załączyła obrzydzającą cutscenkę w której ciało matki CJa było pożerane przez niewyraźną postać która mi się przyśniła. Krzyknąłem i próbowałem wyłączyć telewizor. Nie chciał się wyłączyć do cholery. Postać spojrzała na CJa i zaczęła powoli toczyć się w jego stronę. Ekran znów poczerniał i CJ zaczął makabrycznie krzyczeć jakby był żywcem rozszarpywany. Nic nie mogłem zobaczyć, tylko czarny ekran który dotychczas mnie irytował ale tym razem dobrze że się pojawił. Wyświetlił się ostro czerwony napis "mówiłem żebyś pomógł". Następnie pojawiły się napisy końcowe. Zanim wyjąłem grę, zauważyłem coś wśród napisów końcowych co wstrząsnęło mną na śmierć. Małym tekstem napisane:

"Miałem ubaw grając z tobą."

Aż podskoczyłem. Wyjąłem płytę z PS2 i w dłoniach ją roztrzaskałem. Nigdy więcej nie chciałbym wracać do tego koszmaru...

Advertisement