Pasta Wiki
Advertisement
Pasta Wiki
Jetstream Sam

*PISKH!!! JAKIE KFAŚNE!!!

To było słonecznego poranka, grałem sobie w Metal Gear Rising: Revengeance i podobało mi się wszystko. Od grafiki, która po dziś dzień daje radę po przyjemną, ale wymagającą walkę, wciągająca fabułę na zajebistej muzyce kończąc. W pewnym momencie zrobiłem sobie przerwę od grania by zobaczyć co się dzieje na Discordzie, a tam wiadomość od nieznanej mi osoby "annonsegejeba" o treści "nasz lajkonik po krakowie ciągle goni" a pod nią link do mediafire. Kliknąłem ten link by zobaczyć plik do pobrania ten, nosił nazwę "bruno.exe". Nie pobierałem go gdyż słusznie podejrzewałem, że to wirus i kazałem tej osobie co mi ten link dała żeby wypierdalać i wróciłem grać Metal Geara. Od tego momentu wszystko zaczęło się psuć. W trakcie walki z Moonsoonem (jebanym zbrodniarzem wojennym) nagle ni stąd ni zowąd na ekranie pojawiła się twarz Jetstream Sama z nie naturalnym wyrazem twarzy. Miał otwarte usta, z których płynęła KREFFF!!! oraz czarno-czerwone oczy. Z głośników wydobył się bardzo głośny dźwięk, najpierw było słychać pisk a po nim głos osoby mówiącej "JAKIE KWAŚNE!" po czym ta twarz zniknęła a gra się wyłączyła.Na pulpicie pojawiły się dwie nowe ikony. Były to "Przeczytaj to złamasie jebany.txt" i "bruno.exe". Byłem przerażony bo tego przecież tego pliku nie pobierałem. Otworzyłem plik txt, gdzie pisało, że wszystkie pliki i aplikacje na moim komputerze nie działają poza bruno.exe i jedynym wyjściem jest odpalenie tego pliku. Chciałem wyłączyć komputer, ale moja odwaga (i zarazem głupota) kazała mi odpalić ten przeklęty plik. Po odpaleniu tego pliku pokazało się logo Capcom (jakaś gówniana firma robiąca gówniane gry, wolę Konami) a po nim logo ADX, a PUZYNIEJ też logo Unity, potem pojawiły się jakieś chińskie znaczki i napisy po angielsku, gdzie mogłem się doczytać między innymi text "Copyright Lucky Land Communications" i napis "Press Enter", więc wcisnąłem enter i z głośników wydobył się strasznie głośny głos mówiący "MASZ ZJEDZ TEGO ŚLEDZIA W ŚMIETANIE!!!" po czym zaczęła się gra.

  Grałem jako jakiś debil z długimi białymi włosami i fioletową kiecką, w lewym dolnym rogu był pasek zdrowia a nad nim napis "Abbachio". Moja postać była na jakiejś pustyni gdzie nie było niczego. Chodziłem po lokacji szukając czegokolwiek, aż w końcu znalazłem postać. Wyglądała jak nagi człowiek bez penisa i z pizzą zamiast głowy. Nagle zaczął się zbliżać się do Abbachio, a w tle było słychać melodyjne grający fortepian i głos śpiewający "Pizza Mozzarella, Pizza Mozzarella, Rella Rella Rella Rella". Nie wiedząc co się odpierdala zacząłem atakować tą postać, która kilku szybkich ciosach zniknęła a pustynia zmieniła się w plażę gdzie były dwie postacie. Jedna trzymała w ręku żabę i próbowała do kogoś zadzwonić, a druga miała łopatę, którą napierdalał po łbie tego pierwszego, a gdy z nim skończył zaczął się zbliżać do Abbachio, więc wywiązała się kolejna walka, którą prawie przegrałem, po ten koleś tak napierdalał łopatą we mnie tak, że gdy już go pokonałem to miałem zaledwie skrawek posiadanego zdrowia. Potem zostałem przeniesiony do następnej planszy gdzie grałem jako jakiś typ z dziwną blond fryzurą i w niebieskim ubraniu, miał dupę odsłoniętą a nad paskiem zdrowia widniał napis "Giorno". Sama plansza wyglądała dziwnie znajomo, jak ta gdzie walczymy z Moonsoonem w Metal Gear Rising, co potwierdziło się gdy nagle Moonsoon się pojawił. Miał on dodatkowe stalowe świńskie genitalia z tyłu i z przodu. Walka była ciężka, gdyż Moonsoon poruszał się po planszy szybko i zwinnie, unikał moich ciosów a nawet jeśli go trafiłem to dzięki podwójnym genitaliom nie mogłem zadać mu najmniejszych obrażeń wówczas gdy Moonsoon bez trudu mnie atakował nie dając czasu na kontratak.

  Walkę tą przegrałem, ale zamiast typowego ekranu "Game over" odpaliła się cutscenka, gdzie pojawił się Raiden, który zabija Moosoona nożem kuchennym przecinek po czym zasłania dupę Giorno i bierze go na ramiona w tylko jemu znane miejsce. Po tym rozpoczął się kolejny poziom, który wyglądał dziwnie, jakby był niedokończony. Znowu grałem jako Giorno jednak wyglądał jakby był o wiele silniejszy. Naprzeciwko mnie stał jakiś pajac z różowymi cętkowanymi włosami, on miał MIESNIE! Giorno poruszał się szybciej i wykonywał szybsze i potężniejsze ataki przez co wygrałem walkę z palcem w dupie. Kolejna cutscenka się odpaliła, ten pojeb z MESNIAMI leżał na ziemi kopany przez Giorno aż zmienił się w palącą się styrtę, po tym pojawiła się postać z fryzurą typu miska i białym strojem w czarne kropki, w ręku trzymał bicz. Zbliżał się do Giorno, który międzyczasie zdążył się rozebrać do naga by móc być biczowany. Po tym ten koleś z biczem wyciągnął swojego kutasa i zaczął penetrować odbyt Giorno.

Gyro The Killer

ON IDZIE PO CIEBIE!!!! SZYKUJ DUPE!!!!N

   Gdy cutscenka dobiegła końca na pięć sekund (odmierzane stoperem!) pojawił się obrazek strasznej postaci. Był to cowboy z czarno-czerwonymi oczami, z których to kapała HIPERREALISTYCZNAKREF! Wyraz jego twarzy wskazywał na chęć gwałtu a w tle było słychać straszne dźwięki brzmiące tak jakby ktoś komuś robił analnego świderka. W dolnym rogu ekranu był napis napisany ogniem, który mówił "SZYKUJ SIĘ NA DRYLOWANIE DUPSKA!!!" po czym ten obrazek znikną a na pulpicie była klatka z sceny seksu z Giorno i tym kolesiem z biczem.Na Discordzie dostałem wiadomość od "Gyro the Killer" który miał na awatarze dokładnie tą samą twarz jak na tamtym obrazku. Napisał mi, że On oraz Bruno, Batman i Senator Armstrong z Metal Gear Rising są w moim domu i chcą ze mną się pobawić. Byłem w chuj przerażony bo nie wiedziałem jak zareagować bo już nie mogłem jak zareagować gdy poczułem, że ktoś dobiera mi się do odbytu. Odwracam się a tam Batman a za nim Gyro Nieludzki Gwałciciel, Bruno Pedofil oraz Armstrong z wielkim kutasem całym czarnym od nanomaszym, którzy byli gotowi mnie wyjebać w odbyt. Nigdy nie zagram w bruno.exe

To jest wersja demonstracyjna syntezatora mowy IVONA

Advertisement