Od kilku tygodni w Polsce działy się tajemnicze rzeczy... nieznany plik pojawiał się ludziom na skrzynce mailowej. Nie dało się go usunąć, nie dało się zamknąć okna, nie dało się wyłączyć komputera ani odłączyć zasilania, jedyne, co było możliwe, to otworzenie pliku o nazwie "Info.txt"....
Nieszczęśnicy, którzy to zrobili, dostawali zakrzepu i umierali na miejscu. Jedyny twardziel, który nie zmarł od razu, napisał własną krwią wiadomość na karteczce: "Niestety to jest już naukowo udowodnione. Nie uciekniemy przed tym faktem. Nie mam więc po co żyć...", po czym wyzionął ducha.
Również organy ścigania, usiłujące się zająć tym plikiem, nie były w stanie tego uczynić. Każdy funkcjonariusz, który otwierał "Info.txt", również dostawał zakrzepu i umierał, wrzeszcząc jak opętany.
Wreszcie policja, pogrążona w rozpaczy, ogłosiła nagrodę dla osoby, która otworzy feralny plik i nie umrze. Zgłosiłem się ja- młody i ambitny. Policja przesłała mi plik na maila.
Dla formalności sprawdziłem, czy usunięcie go jest niemożliwe. Okazało się, że tak. Otworzyłem więc- nie miałem wyboru, poza tym potrzebowałem tych dziesięciu tysięcy- i moim oczom ukazał się kod binarny:
| “ | 01001010 01110101 01110011 01110100 01101001 01101110 00100000 01000010 01101001 01100101 01100010 01100101 01110010 00100000 01110100 01101111 00100000 01010000 01101111 01101100 01100001 01101011 00101110 | ” |
Pełen niepokoju wrzuciłem to do tłumacza. Gdy zobaczyłem przetłumaczoną treść, dostałem gęsiej skórki i włosy stanęły mi dęba na głowie. Zapowietrzyłem się. Czułem, że się duszę. Upadłem na ziemię.
Teraz wyjawię Ci, co było w tej wiadomości. Ale jeśli Ci życie miłe, nie czytaj tego...rozumiem, czemu tyle osób dostało przez to zakrzepu... to przerażające...
Otóż było tam napisane:
| “ | Justin Bieber to Polak. | ” |
____________________________
Autor: Marta the Writer