Jest to moja pierwsza pasta więc proszę o wyrozumiałość.
Za pewne nigdy nie zastanawiałeś się co może kryć umysł człowieka, prawda? Otóż kryje on to czego normalni ludzie nie mogliby pojąć nawet po konsultacji z jakimkolwiek naukowcem. Są to najczęściej "sztuczki", a mianowicie psychokineza czyli np:
- telekineza- zdolność przesuwania przedmiotów siłą umysłu
- lewitacja - umiejętność unoszenia przedmiotów lub osób (czasami jest traktowana jak telekineza, jednak wektor przesunięcia jest nie poziomy a pionowy);
- teleportacja - przenoszenie przedmiotów, ściąganie przedmiotów i to nawet z bardzo odległych miejsc bez strat czasowych, zjawisko występujące na seansach mediumistycznych;
- pirokineza- psychokinetyczne działanie mikro polegające na zwiększaniu temperatury obiektu, prowadzącego do jego zapalenia (samozapłonu). Poprzez zwiększenie częstotliwości drgań cząsteczek, zwiększa się temperatura obiektu;
- elektrokineza - psychokinetyczna zdolność powodująca "ocieranie" się o siebie molekuł i poprzez to tworzenie błyskawic;
- hydrokineza - określenie oznaczające umiejętność tworzenia lub zwiększania ilości wody w stanie ciekłym używając psychokinezy do powielenia cząsteczek w niej zawartych. Polega także na umiejętność manipulacji wodą.
- biokineza - modyfikowanie kodu DNA za pomocą psychokinezy.
Jest jeszcze kilka dziedzin 'psychokinezy', ale nie o tym chcę napisać.
W takim przeciętnym umyśle, głęboko w najciemniejszych czeluściach zawsze czai się jakaś cząsteczka chęci mordu. Jedni ją puszczają samopas i mordują kogo popadnie, inni trzymają ją na smyczy i mordują schematycznie, bądź płatnie, a jeszcze inni nawet nie wiedzą o jej istnieniu. Ty, zwykły człowieczek siedzisz przed komputerem i czytasz to, a gdzieś niedaleko, być może nawet w twoim domu ktoś czeka na to że zaśniesz. Gdy zaśniesz powoli podejdzie do ciebie, wyjmie broń i... No dobrze, nie bój się. To raczej pesymistyczny scenariusz, ale tak jest dość rzadko, więc ciesz się, że to nie ty musisz być tym biednym człowieczkiem! Ale wracając do tej cząsteczki umysłu... Jest też jeszcze inna, taka która jest uosobieniem nienormalności. Z nią jest prawie tak samo, z tym że wiele dzieci puszcza ją w klatce, i jak to wy mówicie "używa wyobraźni". Są też inne cząsteczki, ale nie chcę o nich mówić. Czemu? Gdyż są one, jak udział w filmie Piła 9...
Opiszę wam historię jednego nastolatka który wypuścił na wolność obydwie cząsteczki. Ten chłopak miał na imię Justin. Gdy miał 15 lat, przeprowadził się z rodziną do małego miasteczka gdzieś w okolicy Kansas. Pierwszy dzień w szkole minął mu dość przyjemnie, ale następnego dnia sielanka się skończyła, zaczęli go wytykać palcami, nagle coś w nim pękło, ale zignorował to. Przez cały tydzień działo się to samo. W poniedziałek jak zawsze szedł do szkoły lecz tym razem zaczepiła go jedna z dziewczyn które współczuły mu. Była to niska, niebieskooka blondyneczka o smukłej sylwetce. Powiedziała mu, że nazywa się Koni. Spytała go tylko o pogodę i odprowadziła go do szkoły. Tego dnia wszystko byłoby normalnie, lecz tym razem nie zignorował tego, tym razem pobił wszystkich którzy się z niego naśmiewali z szaleńczym uśmiechem. Gdy tego dokonał uciekł ze szkoły. Koni szybko zadzwoniła po karetki. Od tej pory prawie wszyscy, którzy naśmiewali się z Justina zostali makabrycznie zabici. Znałeś go? Naśmiewałeś się z niego? Ktoś puka do mojego okna... To on... Idziemy po ciebie...